Jak jedna wielka rodzina przy wigilijnym stole

Ponad 60 osób ubogich i samotnych wzięło udział w wieczerzy wigilijnej zorganizowanej przez gorzowski oddział Stowarzyszenia Miłosierdzia Vincentego a Paulo. Sławomir Giżycki członek Stowarzyszenia powiedział redakcji, że bez dotacji z miasta, ale z Panem Bogiem i dzięki ludziom wielkiego serca, każdego miesiąca wydają 1500 posiłków.
Aleksandra Bylinko prezes gorzowskiego Oddziału mówi, że w tym miejscu nikt nie pyta skąd przychodzisz lub kto ciebie do nas skierował. Kobieta czy mężczyzna są głodni, a więc zgodnie z pismem świętym należy nakarmić.
Są także inne możliwości dodaje prezes Bylinko - na miejscu jest możliwość kąpieli lub wyprania odzieży.
Sobotnie spotkanie było czasem podziękowania dla sióstr ze Zgromadzenia Miłosierdzia oraz wszystkich wolontariuszy Stowarzyszenia Miłosierdzia. Na stołach nie zabrakło barszczu z uszkami, pasztecików oraz ciast i owoców
Siostra Barbara Zegar - przełożona domu, życzyła zebranym, aby inne osoby zaakceptowały ich takimi jakimi są, z ich wadami i zaletami. Tak jak uczynił to Pan Bóg.

tekst i foto 
Ryszard Waldun 
lubuski oddział Stowarzyszenia Dziennikarzy RP

Dodaj komentarz