Rozmowa z Adamem Kaczmarczykiem, emerytowanym nauczycielem historii, społecznikiem i byłym dyrektorem Gimnazjum Publicznego w Dębnie.
- Jest Pan radnym drugiej kadencji. Co się udało przez ten czas zrobić ?
Od 2006 roku, kiedy z woli wyborców otrzymałem mandat radnego pełniłem w Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego komisji, która zajmowała się problemami oświaty, kultury, sportu i sprawami publicznymi. To dziedziny bliskie mi z racji wykonywanej przez ponad trzydzieści lat pracy w zawodzie nauczycielskim i sprawowania przez prawie ćwierć wieku funkcji dyrektora szkół oraz zgodne z moimi zainteresowaniami pozazawodowymi. Oświata, kultura i sport to największe pozycje w budżecie naszej gminy. Sama oświata pochłania ponad 20 mln, z czego subwencja oświatowa wynosi około 13 mln. Cieszę się, że wspólnie z burmistrzem podjęliśmy wiele zadań niezbędnych do lepszego funkcjonowania placówek oświatowych i kulturalnych. Wiele z nich można było zrealizować dzięki pozyskaniu środków zewnętrznych. Wymienię kilka z nich: remont piwnic, sanitariatów, pawilonu socjalnego, wymiana instalacji c.o. w SP 1, adaptacja budynku na potrzeby gimnazjum dla dorosłych i zagospodarowanie jego otoczenia, w SP 3 dokończono wymianę okien, wyremontowano sanitariaty, ciągi komunikacyjne, wykonano nowe ogrodzenie części terenu szkoły, naprawiono dach sali sportowej w Smolnicy i łącznika w dębnowskim gimnazjum. Z budżetu gminy dofinansowano projekty, dzięki którym w szkołach można było zrealizować setki dodatkowych godzin zajęć dydaktycznych i pozalekcyjnych oraz doposażyć je w nowoczesny sprzęt służący uczniom i nauczycielom. Przy szkołach w Różańsku, Cychrach, Dargomyślu powstały boiska wielofunkcyjne. Obok hali sportowej OSiR, przy SP 1, oprócz boiska ze sztuczną nawierzchnią zlokalizowano też tartanową bieżnię i skocznie w dal oraz skatepark. Przy ZSP nr 1 powstało boisko „Orlik”, w którego kosztach partycypowała też nasza gmina. Podobnie jak przy realizacji ważnego zadania, jakim była termomodernizacja budynku gimnazjum, SP 1, SP 3 i Przedszkola nr 1 w Dębnie i szkoły w Różańsku. Dofinansowano budowę placów zabaw przy SP 3 w Dębnie i SP w Różańsku. Największą inwestycją sportową w tym okresie była budowa hali sportowo - rehabilitacyjnej przy SP 1. Osobiście byłem zwolennikiem jej powstania. Cieszę się, że zostały wreszcie oddane do użytku pomieszczenia siłowni, sauny, hoteliku i sali konferencyjnej. Ilość osób korzystających z tego obiektu i liczba zajęć mówi sama za siebie. Popatrzmy także jak przy okazji tej inwestycji zmienił się wygląd tej części miasta. Dodam jeszcze, ze wniosek komisji oświaty w sprawie remontu i rozbudowy Przedszkola nr 2 został zaakceptowany przez burmistrza i Rade. Zadanie to będzie realizowane w przyszłym roku. Przykładem dobrego wykorzystania gminnych pieniędzy jest bez wątpienia działalność placówek kulturalnych, Dębowskiego Ośrodka Kultury i Biblioteki Publicznej. Oferują one szeroką ofertę zajęć tak dla dzieci i młodzieży jak i dla seniorów.
Jestem też zadowolony z faktu, że środki budżetowe gminy w kwocie kilkuset tysięcy złotych wspierają każdego roku liczne organizacje pozarządowe prowadzące działalność pożytku publicznego w zakresie edukacji, sportu, kultury, pomocy społecznej, wypoczynku dzieci, podtrzymywania tradycji narodowej itp. To wpływa na dużą aktywność różnych środowisk naszej lokalnej społeczności.
- W jakie wydarzenia sportowe powinniśmy się angażować?
- Tak jak dotychczas powinniśmy wspierać rozwój sportu kwalifikowanego, czyli działalność klubów sportowych uczestniczących w rozgrywkach ligowych różnego szczebla. Tylko finansowanie tej działalności musi opierać się na zdrowych zasadach i relacjach. W rozmowach z przedstawicielami klubów poczyniliśmy już pierwsze kroki do unormowania tej sytuacji. Od szeregu lat bardzo mocno stawiamy na sport dzieci i młodzieży. Jeszcze do niedawna przeznaczaliśmy na to z budżetu gminy kwotę stu tysięcy złotych. Z tych środków finansowane są wyjazdy młodych sportowców na zawody wynikające z kalendarza rozgrywek Szkolnego Związku Sportowego, na turnieje w różnych dyscyplinach sportu organizowane często w odległych regionach Polski. Wspieramy też organizację zawodów na terenie naszej gminy oraz działalność Uczniowskich Klubów Sportowych. Od wielu lat najlepszym sportowcom, medalistom zawodów wojewódzkich i ogólnopolskich przyznawane są nagrody i stypendia burmistrza Dębna. Specjalne nagrody otrzymują też ich trenerzy. Wszystkich cieszą liczne osiągnięcia sportowe dzieci i młodzieży.
Jestem też zwolennikiem utrzymania organizacji Maratonu Dębno. Uważam, że tradycja nas do tego zobowiązuje i nie możemy zaprzepaścić wysiłku jaki w rozwój tej imprezy wniosły pokolenia działaczy i sympatyków sportu. Jednak nie powinniśmy starać się o bicie rekordów frekwencji, raczej czynić więcej, aby odzyskała ona odpowiedni poziom sportowy i należny jej rozgłos w kraju. Nie będzie to łatwe w dobie, gdzie wszędzie liczy się wielki pieniądz. Począwszy od zawodników, na mediach kończąc.
Powinniśmy również w oparciu o bogatą bazę sportową, spróbować organizować więcej imprez sportowych o charakterze rekreacyjnym niż typowo wyczynowym. Przykładem mogą być turnieje najmłodszych klas szkół podstawowych, czy też olimpiada powiatowa przedszkolaków. Do takiej zabawy sportowej można przecież zapraszać rodziny, mieszkańców osiedli, czy sąsiednich wsi itp. Dostrzegamy bowiem, jak z każdym rokiem wzmaga się aktywność sportowa naszych mieszkańców.
Dodam jeszcze, że jednym z ważnych problemów, nad jakim muszą pochylić się radni, jest sprawa remontu mocno już wyeksploatowanej hali sportowej przy SP nr 3.
-Startuje Pan w wyborach z okręgu 19, czyli skąd?
-Okręg nr 19 to obszar osiedla Waryńskiego, obejmujący sześć bloków o numerach nieparzystych. Mieszkam na tym osiedlu już 35 lat, czyli od czasu gdy razem z żoną zamieszkaliśmy w Dębnie po ukończonych studiach. Infrastruktura osiedla należy oczywiście do Spółdzielni Mieszkaniowej „Gryf”. Obserwuję zachodzące na tym terenie zmiany, nowe chodniki, nawierzchnie ulicy, utwardzone miejsca parkingowe. Tempo tych zmian zależy od kondycji finansowej spółdzielni. Muszę szczerze powiedzieć, że jako dotychczasowy radny nie potrafię składać mieszkańcom obietnic wyborczych na wyrost. Sądzę jednak, że we współpracy z władzami gminy możliwe będzie podjęcie wspólnych działań także na terenie administrowanym przez spółdzielnię. Wiem, że wielu mieszkańców narzeka na stan chodnika wiodącego wzdłuż bloków w kierunku kościoła parafialnego, szczególnie po obfitych deszczach, kiedy zalegają na nim spore kałuże. Nadana temu traktowi pieszemu nazwa Alei MB Fatimskiej powinna mieć właściwy wygląd. Myślę, ze przy dobrej woli obu stron jest możliwe sfinalizowanie takiego projektu. Innym problemem jest stan boisk wielofunkcyjnych, które od lat intensywnie użytkowane przez dzieci i młodzież, wymagają już gruntownego remontu. Wielu mieszkańców osiedla, udających się na zakupy do Netto, a niedługo również do INTERMARCHE z radością powitałoby budowę chodnika w tym terenie, bo ciężko poruszać się dróżka wydeptana wśród nieużytków.
Wypełniając mandat radnego starałem się zawsze postrzegać naszą gminę jako całość, a nie tylko wybrane jej fragmenty. Popierałem więc realizacje takich zadań, które obejmowały nie tylko różne części naszego miasta, ale i wsie. Członkowie komisji oświaty troszczyli się więc nie tylko o stan miejskich placówek oświatowych kulturalnych i sportowych, ale też wiejskich szkół, świetlic i klubów piłkarskich. Chciałbym też wyraźnie powiedzieć, że nie jestem politykiem i nie zajmowałem się politykowaniem. Starałem się swoje obowiązki radnego wykonywać rzetelnie i kierować zdrowym rozsądkiem, gdy podnosiłem swoją rękę podczas głosowań. Kiedy do prac Rady Miejskiej zbyt często wkrada się polityka, to nie zawsze służy to interesom gminy i jej mieszkańców. Głosowanie na zasadzie „nie, bo nie” mi nie odpowiada. Bolesnym przykładem takiego postępowania części radnych jest odrzucenie prawie czteromilionowej dotacji z Urzędu Marszałkowskiego na remont willi przy ulicy Mickiewicza.
- Dziękuję za rozmowę
materiały KWW Wspólnie dla Gminy