Zakończył się jednodniowy festiwal pomagania. Większość Polaków w tym roku nie wesprze już charytatywnie żadnej organizacji ani potrzebujących. Jak i komu pomagać z głową przez cały rok, radzą eksperci NGO z Funduszu PAFPIO.
Ważna jest systematyczna pomoc
Aby rozpoczęte projekty miały szansę na dobry finał, organizacje pomocowe potrzebują systematycznych środków. – Działamy właśnie dlatego, że organizacje nie zawsze otrzymują wystarczające wsparcie od darczyńców, a pewne rozpoczęte projekty trzeba dokończyć. Organizacje nie mogą też liczyć na pożyczki od banków, a granty, które już danej instytucji pomocowej zostały przyznane na konkretne zadanie, często wypłacane są z wielomiesięcznym opóźnieniem – opowiada Kinga Chrzanowska z Funduszu PAFPIO, który udziela pożyczek organizacjom pozarządowym.
Jak jednak wybrać właściwą organizację? – Dobrze skupić się na tych w bliskiej okolicy naszego zamieszkania – radzi Chrzanowska. Chodzi o to, aby widoczne były efekty działania. Dobrze też poświęcić chwilę na czytanie rocznych raportów – powinny być wyeksponowane i łatwo dostępne na stronie internetowej danej organizacji. Coraz więcej organizacji przygotowuje je z myślą o zwykłych czytelnikach, starając się używać zrozumiałego języka.
Bez WOŚP byłoby gorzej…
Sześciu na dziesięciu Polaków otwarcie przyznaje, że nie pomaga na co dzień innym. – Według innych badań wynika jednak, że aktywność aż 28 proc. z tych, którzy w ogóle pomagają, ogranicza się do wrzucania pieniędzy do puszki WOŚP raz do roku. Tylko niewielka grupa społeczeństwa przekazuje środki systematycznie – alarmuje Kinga Chrzanowska. Choć nie można lekceważyć corocznych działań, dzięki którym w ciągu poprzednich 23 finałów Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zebrała i przekazała na wsparcie polskiej medyny ponad 650 mln zł, a podczas ostatniego weekendu ponad 44 mln zł, dobrze by było skupić się też na częstszych działaniach. Trend jest jednak odwrotny: w porównaniu z poprzednim rokiem, rezygnujemy z coraz większej liczby form pomocy systematycznej. Chętnie dokonujemy za to przelewów jednorazowych. Popularność tej formy wsparcia wzrosła z 3 do 8 proc. – dodaje Chrzanowska.
Dlaczego pomagamy?
Pomagamy przede wszystkim dla własnej satysfakcji (39 proc. respondentów badania TNS). Co czwarty pomagający ankietowany po prostu lubi to robić. Ważnym aspektem dla 35 proc. badanych jest potencjalna potrzeba pomocy od innych w przyszłości. Są też tacy, dla których pomaganie to odwdzięczenie się za pomoc uzyskaną w przeszłości (23 proc.).
Komu pomagamy?
Polacy najbardziej skłonni są pomagać osobom schorowanym lub biednym, przede wszystkim bliskim (52 proc.), a w dalszej kolejności obcym (39 proc.). Pomagamy impulsywnie, „od czasu do czasu”: wrzucając pieniądze do puszek (33 proc.), przekazując jeden procent podatku (33 proc., w ten sposób uzyskano ostatnio 557,6 mln złotych), wysyłając charytatywnego smsa, przekazując ubrania i żywność lub kupując charytatywne świeczki, gazety, kartki (1/5 respondentów).
Lokalne, realne zmiany
Społeczeństwo najchętniej wspiera organizacje zajmujące się usługami socjalnymi i pomocą społeczną. Ze wsparcia finansowego pochodzącego z darowizn od społeczeństwa w 2015 roku korzystało 64 proc. organizacji zajmujących się usługami socjalnymi i pomocą społeczną i 62 proc. organizacji zajmujących się ochroną zdrowia. Mało darowizn otrzymują podmioty zajmujące się ekologią i opieką nad zwierzętami – dotuje je co dwudziesty Polak. Jeszcze rzadziej wspieramy działalność sportową, hobbystyczną, artystyczną czy turystyczną (po 1-2 proc.). – Co ciekawe, jeśli już pomagamy, wybieramy raczej duże organizacje z wysokimi budżetami. Szkoda, bo lokalne organizacje w małych miejscowościach mają potencjał wprowadzenia realnej zmiany. Wspierajmy je! – mówi Kinga Chrzanowska z PAFPIO.
Michał Rakowski, pafpio.pl