Trzy pytania do Aleksandry Bylinko prezesa gorzowskiego Oddziału Stowarzyszenia Milosierdzia Vincentego a Paulo
- Ilu potrzebującym i gdzie pomagacie?
- Tygodniowo wydajemy 1500 posiłków w świetlicy św. Katarzyny przy Warszawskiej 45. Dodam, że jesteśmy w tym właśnie miejscu dzięki siostrom z zakonu Miłosierdzia Bożego, które nam bardzo pomagają przy przygotowaniu posiłków i wydaniu ich potrzebującym
- Przygotowanie tylu posiłków wiąże się na pewno z kosztami, a słyszałem, że nie macie miejskiej dotacji?
- Na naszą działalność nie otrzymujemy żadnej dotacji z miasta ani pomocy z innego miejsca. Ludzie o wielkim sercu wspomagają nas w naszej działalności na rzecz potrzebujących. Odczuwamy także opiekę naszego patrona Vincentego a Paulo. Od poniedziałku do piątku w godzinach 10.00- 11.30 wydajemy ciepłe posiłki oraz w tych godzinach chętni, którzy chcą nas wesprzeć mogą dostarczyć produkty, z których przygotujemy posiłki. Mam tutaj na myśli warzywa, mięso, makarony, kasze, ryż lub inne produkty, z których można przygotować dania. Nie pytamy skąd przychodzą lub kto ich do nas skierował.
- Ale wasza działalność to nie tylko przygotowanie i wydawanie posiłków?
- Świetlica św. Katarzyny to miejsce gdzie potrzebujący mogą wykąpać się lub wyprać odzież.
Jeżeli dostaniemy od gorzowian odzież i dopasują ją sobie, to także wspomagamy daną osobę kurtką, swetrem lub spodniami.
redaktor Ryszard Waldun
lubuski oddział Stowarzyszenia Dziennikarzy RP