Marcin Boczek, znany gorzowski raper Manian W13
- Jak rodziła się ta pasja?
- Moja przygoda z rapem zaczęła się dawno temu. Na początku dużo go słuchałem. Już jako 11- letni chłopak miałem pierwszą kasetę slams attak. Później usłyszałem molesta ewenement. Od tamtej pory moim marzeniem było nagrywać i zostać raperem. Tylko nie było do tego głowy i sprzętu. Często coś tam pisałem na kartce, ale wszystko szło potem do kosza. Dopiero coś mnie tknęło jak urodziła się moja córka. 2016 roku założyłem z kolegą duet "Łysy i Manian W13", kupiłem sobie mikrofon i powoli zacząłem coś kleić. Wiadomo na początku nie wychodziło. Wrzucałem coś na kanał a potem usuwałem bo mi się nie podobało i była słaba jakość nagrania. Nie mówiąc już o braku mixu i akustyki. Zacząłem dużo oglądać różnych programów na temat rapu by profesjonalnie dopracowywać piosenki. Słowa też lepiej mi się kleiły i coś powoli wychodziło. Łysy na początku nagrywał, ale potem stracił zajawkę na dalsze rapowanie, ale ja nadal rapowałem i rapuję. Łysy pomaga przy realizacji klipów i pomysłów jakie robiliśmy. Ogólnie dużo mi pomógł za co jestem mu bardzo wdzięczny. Na początku drogi rapowania było bardzo ciężko i zdarzały się hejty, ale zawsze był ze mną Ricardo, który mnie wspierał, za co mu bardzo dziękuję.
- Jaka jest Twoja muzyka?
- Muzyka, którą produkuję jest robiona w domowym studiu. Nigdy nie byłem w profesjonalnym studio. Ogólnie 6 lat robię muzykę i nigdy nie grałem koncertu choć to było zawsze moje marzenie może kiedyś się spełni ten pierwszy raz. Robię muzykę specyficzną często uliczny klimat jak i też o motywacji i nałogach często życiówki może nie wszystko zawsze wychodziło jak chciałem, ale jestem samoukiem. Sam dążyłem do celu by być lepszym. Poznałem parę osób z branży muzycznej miało to pójść dalej, ale coś nie wyszło. Na chwilę obecną działam i buduję kanał na YouTubie Manian W13 do składu doszedł tez nowy zawodnik Adik W13, który zrobił płytę w zamknięciu też włożył dużo pracy i pomógł w rozwinięciu kanału i na pewno jak wyjdzie będziemy coś razem działać. Mój rap powolutku się rozwija choć bardziej traktuję to jak pasję i odskocznię od codziennego szarego dnia, szczerze go kocham.
Ryszard Waldun