Ludzie zamieszkujący gminę Dębno to mieszanka różnych charakterów i osobowości. Nasza tożsamość, budowana na tym terenie jest od niespełna 70 lat. Geny, wychowanie, rodzina, środowisko społeczne a nawet przypadkowe zdarzenia rzutują na rozwój danego człowieka. Mamy wielu mieszkańców opisywanych, znanych., rozpoznawalnych. Chcielibyśmy, na łamach Przeglądu Dębnowskiego, przybliżyć Państwu osoby interesujące, żyjące swoją pasją, twórczością lub mających coś ciekawego do opowiedzenia. Przecież każdy z nas pisze historie własnymi zgłoskami.
Na początek, chcemy państwu zaprezentować pana Jakuba ,,Gatzka'' Gaczyńskiego. Pan Kuba wraz z innymi miłośnikami hip-hopu, tworzy projekt Strefa Dobrego Rapu. Z ich inicjatywy powstała m.in. impreza rapowa pod tytułem: Rap Night, która doczekała się trzech edycji i planowane są kolejne. Ponadto tworzone były, przy udziale dębnowskich fotografów Anny Pożaryckiej, Marcina Pecha oraz SDRowców, teledyski dostępne na kanale You Tube. O początkach, tworzeniu, spojrzeniu na nasze miasto i innych sprawach, dowiemy się z wywiadu prezentowanego poniżej.
- Kiedy zaczął Pan interesować się muzyką i w jakich okolicznościach?
Muzyką interesuje się od dzieciaka. Słuchałem wielu różnych gatunków a do rapu doszedłem w 99' czyli jak miałem jakieś 11 lat. Wcześniej słuchałem rapu w ogóle nie wiedząc co to jest, po prostu mi się podobało.
-Jakich wykonawców słuchało się jak był Pan dzieckiem?
-Z polskich rzeczy były to takie produkcje jak ,,Skandal" Molesta, 3h WFD, ZIP Skład, mor W.A. i wiele, wiele innych. Natomiast ze stanów... Wu Tang, Cypress Hill, Ice Cube, 2Pac, Biggie, Nas, Mobb Deep i również wiele innych. Ogólnie troszkę tematu sprawdziłem i robie to nadal.
- Którzy wykonawcy mieli wpływ na Pana zaangażowanie w rap?
Wpływ na to tak naprawdę miało wszystko czego słuchałem. Ale jak usłyszałem Skandal, który przegrał mi kumpel, to się pierwszy raz zakochałem. Po tym fajnym incydencie zacząłem szukać dalej, wydobywać perły z tego potoku rapowych albumów i poznawać nowe style, które miały wpływ na mnie i to co zacząłem robić.
- Ile czasu poświęca Pan na prace z muzyką?
-Żeby coś napisać przede wszystkim trzeba poczuć że to teraz. To nie jest robota na czas. Ciężko jest mi określić się czasowo ale bywa tak że w 5 dni pisze od 5 do 8 kawałków. Tylko że jeszcze trzeba wiedzieć kiedy te dni przyjdą. Podobnie jest z produkcją bitów. Jak nie masz czasu i weny to nic nie zrobisz. Kiedyś robiłem bity, później przestałem ale na szczęście pojawił się Lipiec, który mnie trochę wręczył w tym i którego przy okazji poSDRawiam.
- Ile ludzi działa w Strefie Dobrego Rapu?
- Ciężko powiedzieć ilu członków liczy Strefa Dobrego Rapu. Na początku było nas dwoje, później ktoś przybył, ktoś inny odszedł i ta liczba jest ruchoma. SDR jest to jakby zrzeszenie ludzi których łączy wspólna pasja jaką jest rap.
- Wiadomo, że rap wywodzi się z Ameryki, a jak widzi pan rap w Polsce?
- Czym jest rap w Polsce... może powiem czym jest hip-hop żeby nie ograniczać się tylko do rapu. Hip-hop w Polsce jest tym, czym jest poza nią. Jest szansą, jest najbogatszą paletą barw, jaką jestem w stanie sobie wyobrazić. Jest dla wszystkich którzy go rozumieją i chcą budować każdy na swój sposób. Jest często bronią i odskocznią. Hip-hop jest wszystkim i jest wszędzie.
- Czy dobrze się Pan czuje w naszym mieście, czy może chciałby Pan gdzieś wyjechać?
-Zdecydowanie nie chciałbym stąd wyjeżdżać. Dębno to mój dom, ja tu mam lata wspomnień. Dobrze się tu czuję. Z resztą, jak można chcieć opuścić miejsce w którym się wychowało? Można być zmuszonym, ale wątpię żeby chcieć.
-Dziękuje za rozmowe.